Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna www.braterskieprzymierze.fora.pl
Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gra: gru.2007 - sty.2009
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Archiwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 7:56, 06 Maj 2008    Temat postu:

-Cholera trucizna jest w każdym bełcie leżącym na ziemi... wystarczy się rozejrzeć, o przykładowo tam. Krasnolud wskazał na leżący na prawo od nich drowi bełt, potem zaczął podawać Beronowi sok z buraków -Moradinie dopomóż mu, niech ten buraczany sok zadziała. To mówiąc dotknął młota Berona i poczuł się lepiej na duchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vlyn Heavyhand
Interrex



Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 12:26, 06 Maj 2008    Temat postu:

Vlyn podłożył pod głowę Berona jakiś znaleziony nieopodal nieostry kamień i rozerwał jego lnianą białą, uwaloną krwią koszulkę, aby dostać się do piersi. Gdy Khaagar zaczął rozmawiać z jakimś gnomem, wtrącił się.
- Spokojnie panowie. - Duergar zwykle był opanowany. - Beron przeżyje, to jest zbyt silny krasnolud, aby jakieś siedem [skurwy.syńskich] bełtów z trucizną miało go ostatecznie powalić. - Vlyn zatrzymał tutaj, jakby chciał zaznaczyć, że nie był to jeden pocisk. - Dałem mu potężną dawkę odtrutki, specjalnej na truciznę drowią. - Zdjął swój hełm, i ukazała się jego szara natura duergara. - Wiem coś o tym, bo sam pochodzę z Podmroku. - Rogaty hełm odstawił na bok. Beronowi również zdjął hełm i postawił obok swego. - Dwa rogate hełmy... - Mruknął pod nosem. - Nie trzeba żadnych leków. Starczą bandaże i kilkanaście godzin snu. - Vlyn usiadł na podłodze obok Berona. - Przydałby się ktoś silny, bo sam go nie wniosę do pokoju w karczmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gryt Hum
Gość






PostWysłany: Wto 13:34, 06 Maj 2008    Temat postu:

Będąc już przy pierwszej chacie w wiosce, Gryt zauważył jak kilkaset metrów od niego z lasu wybiegła jakaś mała istota. Z początku wydało mu się, że to ludzkie dziecko. Mały pędził na złamanie karku przed siebie, nie bacząc na nic, nie rozglądając się, po prostu biegł. - Chyba przed czymś ucieka - Zielonoskóry przykucnął za stosem porąbanego drewna tak, aby każda następna istota wybiegająca z lasu nie mogła go zauważyć. Poczekał w tej pozycji parę minut i upewniwszy się, że jego przypuszczenie było błędne, wstał i wszedł do wioski. Minął parę chat zanim dotarł do pierwszych trupów leżących na ziemi, pochylił się nad nimi. Nigdy nie widział takich istot, wyższe osobniki były jakby [pedały] w atramencie kąpane, a niższe, tęższe, przypominały mu krasnoludów. Gryt uważnie obleciał wzrokiem okolicę, wszędzie widział krew. Ktoś tu jest. Skoro widzę pokonanych to znaczy, że gdzieś są zwycięzcy - pomyślał cicho.
Idąc dalej przez wioskę utwierdził się w przekonaniu, że walka go ominęła. Liczne trupy, tak jak i wcześniejsze, należały do tych samych gatunków. Po chwili usłyszał szmer, momentalnie przyjął pozycje bojową. Stał w lekkim rozkroku na ugiętych kolanach. Jedną rękę miał z przodu,a drugą uniósł z tyłu nad głową. Taka kombinacja dawała mu możliwość sparowania toporem, w przedniej ręce, pierwszego wymierzonego weń ataku i zadania natychmiastowego cięcia z góry toporem z drugiej ręki. Jednak wróg na niego nie ruszył, szmery dochodziły z budynku naprzeciwko. Gryt podszedł do okiennicy tego budynku, był opart plecami o ścianę, lekko się nachylił i spojrzał przez ramię do środka. Niewiele zobaczył, tylko krzesła i stoły, nikogo żywego. Nie tracąc czasu obszedł budynek dookoła. Po drugiej stronie Gryt zauważył w końcu to czego szukał od początku. Od razu rozpoznał krasnoluda z lasu i gadającego z nim małego, była jeszcze dwójka innych Krasnoludów, jeden leżał, a drugi się niem opiekował. Widocznie ten na ziemi najbardziej ucierpiał, choć na dwóch pozostałych też widać było krew. Gryt wyszedł powoli zza rogu budynku uważnie obserwując przy tym całą czwórkę.
Powrót do góry
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 14:37, 06 Maj 2008    Temat postu:

Dobiegł go znajomy głos z poza karczmy i czym prędzej zerwał się na nogi. Kiedy był już przy drzwiach nagle do środka wparował jakiś..... krasnal? Tak to był krasnal, ale nie miało to teraz znaczenia. Odepchnął go i wybiegł z karczmy kierując się w stronę głosu. Nagle jego oczom ukazali się Vlyn, Khaag, jakiś gnom i jeszcze ktoś tylko nie wiedział kto, bo reszta mu zasłaniała ową postać. Podbiegł bliżej
- Jesteście chłopaki. Tak się cieszę, że nic wam nie jest, a gdzie jest Ber.... - urwał w pół słowa. Przyczyną tego był to że ujrzał na ziemi Berona... martwego? Nie może być. Powiedział sobie w duchu. Zatruty bełt nadal sterczał mu z hełmu Ogga. Cofnął się o krok z przerażeniem w oczach - Czy on....? - nie skończył, bo słowo to nie chciało mu przejść przez usta. Wystarczyło, że na jego oczach zginął Mnich, a on nie mógł nic na to poradzić.
Ale hełm leży obok mnie, bo mi Vlyn zdjął Razz
Nie chodzi o twój hełm tylko mój Blue_Light_Colorz_PDT_08


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oggford Oddech Trolla dnia Wto 15:18, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vlyn Heavyhand
Interrex



Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 15:11, 06 Maj 2008    Temat postu:

- Żyje. - Rzekł Vlyn do Oggforda. - Dobrze, żeś przyszedł, bo potrzeba kogoś silnego. Razem moglibyśmy go unieść, ale wolałbym, żeby to jedna osoba go udźwignęła, bo tak będzie bezpieczniej. - Duergar wstał i przeszedł się na środek osłonecznionej drogi z piasku. Złapał się za głowę i obrócił kilka razy naokoło powoli. Gryt, kryjący się nieopodal zauważył, że Vlyn również ma ciemną skórę, choć jego towarzysze byli jaśni. Wszędzie leżały trupy takich, jak on. Vlyn przeklął pod nosem i wracając do Berona zapytał zupełnie z innej beczki. - Widział ktoś Belgara? Może też potrzebuje pomocy. Ostatnio widziałem go z mnichem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 15:23, 06 Maj 2008    Temat postu:

Ściągnął hełm z głowy i spuścił ją w dół -Mnich nie żyje... - powiedział cicho i smutno - Zginął na moich oczach, a ja nie byłem w stanie go nawet pomścić... - upuścił hełm na ziemię i szurając toporem po glebie odwrócił się i szedł powoli w kierunku... nawet on sam nie wiedział dokąd go tym razem nogi poniosą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 15:28, 06 Maj 2008    Temat postu:

Krasnolud obserwował to zdarzenie z wejścia karczmy. Nikt nie zwracał na niego uwagi, ale czuł, że narazie tak powinno być. Z tego co usłyszał wywnioskował, że była tu jakaś duża bitwa z udziałem [10-letni zbok]ów i tych oto krasnoludów. Pomyślał-lepiej narazie wycofac sie do karczmy, a dopiero potem przedstawić się i pytać.-tak też postanawiając wycofał się do karczmy. We wnętrzu spotkał karczmarza. Piwa!-powiedział i stanął przy szynku. Obserwując dalszy rozwój wypadków.

Karczmarz nie żyje chyba..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gryt Hum
Gość






PostWysłany: Wto 15:30, 06 Maj 2008    Temat postu:

- To zaprawieni w boju wojownicy- pomyślał Gryt - Czterech, nie, tamten ciemny mówił coś o jeszcze dwóch, więc w sześciu rozbili cały oddział. Coś czuję, że im pisana jest walka. Mimo, że ranni to z całą pewnością nie mam szans przeciwko wszystkim. Hmm... A gdybym tak im potowarzyszył to może załapałbym się inne starcia. - Gryt zamyślił sie na chwilę. Słowa ciemnego krasnoluda dawały mu możliwość wejścia w łaski grupy. - Teraz kiedy potrzebują pomocy z pewnością będzie mi łatwiej nawiązać z nimi kontakt - Spojrzał jeszcze raz po wszystkich zgromadzonych i wyszedł już całkowicie z ukrycia. Stanął parę metrów przed Krasnoludami i rzekł:
- Ja go poniosę, jeśli łaska.
Powrót do góry
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 15:40, 06 Maj 2008    Temat postu:

Ogg usłyszał nowy, nieznany mu głos. Obrócił się z ciekawości, żeby tylko zerknąć, a później odejść. To co zobaczył wyrwało go z depresji i sprawiło, że ręce same zacisnęły mu się na toporze, a oczy zapłonęły żywym ogniem. Ork próbował tknąć Berona.
- Ork... - wycedził przez zaciśnięte zęby i w chwilę po tym rzucił się na niego z toporem nad głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gryt Hum
Gość






PostWysłany: Wto 15:52, 06 Maj 2008    Temat postu:

Gryt nie o takim wejściu marzył, ale w głębi ducha się tego spodziewał, zawsze tak na niego reagowali członkowie "lepszych ras". Gryt zaparł się mocno na nogach i czekał, aż krasnal znajdzie się w polu jego rażenia, miał już obmyślony plan.
- Nie chciałem z nim walczyć, ale skoro się prosi, to nie odmówię - pomyślał. Zielonoskóry wiedział, że tłumaczenie się teraz jest daremne, nie miał na to wystarczająco dużo czasu. Krasnal szarżował na niego.
Powrót do góry
Vlyn Heavyhand
Interrex



Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 16:00, 06 Maj 2008    Temat postu:

Vlyn popatrzył na zielonoskórego siłacza i na szarżującego nań Oggforda.
- Oggu! Czekaj! On coś mówił... ahh... - Vlyn machnął ręką i pobiegł po prostu truchcikiem w ich stronę machając głową. Duergar widział w Podmroku, jak [świeczki zapachowe] i jego bracia więziły orków, jako niewolników, lecz ten wyglądał w porównaniu do nich dosyć mądrze, no i znał dobrze wspólny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vlyn Heavyhand dnia Wto 16:00, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 16:02, 06 Maj 2008    Temat postu:

Krasnolud wypiwszy piwo dostrzegł niebezpieczeństwo w postaci orka. Kiedy wcześniej podróżował przez las wydawał mu się, że cos wielkiego biegło po jego prawej stronie, ale nie mógł byc pewien, bo skóra wielkoluda była zielona jak las. Teraz widząc go tutaj był pewien, że wtedy cos widział. Po chwili namysłu wyszedł na dwór i powiedział-Wstrzymajcie sie mości krasnoludy! Posłuchajmy co ma nam do powiedzenia! Czy jeszcze nie wystarczy wam tyle krwi ile już i tak musieliście rozlać, nawet jeśli to była plugawa drowia krew?-po tych słowach wskoczył między krasnoluda i orka z obnażonym toporem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 16:15, 06 Maj 2008    Temat postu:

Szarżujący krasnal natrafił brzuchem na łokieć tego co stanął między nim, a orkiem. Dało się słyszeć jak wydaje z siebie głośne - UCH!!! - po czym padł na kolana upuszczając swój topór.
- Czy wyście wszyscy poszaleli!!! - krzyknął krasnal z grymasem bólu na twarzy - A jeśli łon jest z nimi!?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oggford Oddech Trolla dnia Wto 16:16, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 16:26, 06 Maj 2008    Temat postu:

Tego właśnie powinniśmy się dowiedzieć mości krasnoludzie. No więc wielkoludzie powiedz po co tu przybywasz, w jakiej sprawie i z kim trzymasz? Ja sam moge ci zagwarantować, że jeśli bedziesz kłamać to za pozwoleniem tutaj obecnych oto krasnoludów wypruje ci flaki- schował topór i popatrzył wyczekującym zwrokiem na orka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gryt Hum
Gość






PostWysłany: Wto 17:03, 06 Maj 2008    Temat postu:

Gryt stał w osłupieniu i myślał sobie w głowie. Jakiś dziwny jest ten co teraz wyskoczył. Wojownik prawiący o nierozlewaniu nadmiaru krwi. - nie mógł tego pojąć - A potem grożący mi, że rozleje moją własną jeśli będę kłamał, a skąd on będzie wiedział kiedy ja kłamię?. Ostatnie słowa o flakach wypowiedziane przez nowo przybyłego krasnoluda dały odwrotny skutek od zamierzonego, dla Gryta to była bardziej zachęta do walki niż przestroga przed kłamaniem. Ale zielonoskóry nie dał się sprowokować, w końcu to dzięki temu nowemu miał teraz szansę coś powiedzieć i nie chciał jej zaprzepaścić.
- Ja z nikim nie trzymam. Słyszałem słowa wypowiedziane przez ciemnego krasnoluda- wskazał toporem na Vlyna - I pomyślałem, że pomogę. Ale widzę, że nie wszystkim są w smak moje chęci. Wymawiając te słowa Gryt skierował swój wzrok na Ogga, po czym znowu popatrzył się na Vlyna i dodał - Mogę?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Archiwa Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 15 z 27

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin