Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna www.braterskieprzymierze.fora.pl
Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gra: gru.2007 - sty.2009
Idź do strony 1, 2, 3 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Archiwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 13:56, 30 Gru 2007    Temat postu: Gra: gru.2007 - sty.2009

Zasady naszej gry:
- Nie piszemy tak jak w Fae klimatycznie z gwiazdkami itp, tylko coś na kształt książki - opowiadania.
- Żeby nie było bałaganu, tylko ja zmieniam otoczenie, w którym akcja gry się aktualnie toczy (nie chodzi mi o drobiazgi karczma-poza karczmą, tylko porę dnia, roku i konkretne miejsca na mapie)
- Ewentualny Offtop zapisujemy w kwadratowych nawiasach.
- Każdy ma prawo kierować swoją postacią tak jak chce na swój sposób. Nikt mu nic nie może narzucać.
- Jest to gra przypominająca zasady Dungeons&Dragons. Wiadomo... nie będzie rzutów kością... ale jak coś będzie nie tak, to ja znam wszystkie zasady na pamięć, to od razu upomnę Very Happy
- Jak jakieś pytania, to nie tutaj, tylko w drugim temacie odnośnie tej gry.

Noo too... zaczynamy! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 6:27, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 14:28, 30 Gru 2007    Temat postu: Początek gry... zajazd pod Dzikim Rumakiem.

[Okolice lasu Neverwinter]
Był letni ranek. Słońce wypuszczało pięknie skrzące się promienie. Lekki, orzeźwiający wietrzyk muskał twarz spokojnego wędrowcy, który zmęczony wracał do swych rodzinnych stron. Ciężki krasnolud imieniem Beron, odziany w zwykłą lnianą koszulkę, wysokie buty i rogaty hełm zatrzymał się w niewielkim zajeździe pod Dzikim Rumakiem. Mieszkał już tutaj parę tygodni i zaprzyjaźnił się z tutejszymi ludźmi. Zarabiał na życie rąbiąc drewno, pomagając lokalnemu drwalowi. Chętny był też do pomocy przy obronie przed różnymi potworami, czy też zwykłymi bandytami, lecz jeszcze ani razu nie miał okazji pokazać swych umiejętności bojowych w tej spokojnej okolicy.

[Zajazd pod Dzikim Rumakiem]
Beron wszedł do karczmy i zajął pozycję przy szynkwasie. Niewielu ludzi przesiadywało rankiem w zajeździe. Wszyscy gonili za jakąś robotą.
-Piwa proszę - powiedział uprzejmie krasnolud w stronę karczmarza.
-Ładny dzień się zapowiada nieprawdaż? - zagadnął człowiek do Berona, lecz ten jedynie westchnął i nic nie odpowiedział. Krasnolud siedział tak popijając wolno piwko. Czuł się samotny. Wspomnieniami ciągle wracał do swojej pradawnej ojczyzny na północy. Ciągle nie dawało mu to spokoju.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Nie 14:34, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Nie 16:37, 30 Gru 2007    Temat postu:

W tym samym czasie, ale w innym miejscu leśnymi ścieżkami maszerował dumnie inny krasnolud. Ciągnął on za sobą niemałego dzika, który prawdopodobnie wszedł mu niepotrzebnie w drogę. Nie miał w swej podróży jakiegoś konkretnego celu, szedł tam gdzie go nogi poniosły. Zawitał już w niejednym mieście i w niejednym mieście obił kilka mord.
Wędrując teraz w poszukiwaniu kolejnej osady lub miasta usłyszał coś jakby rąbanie drewna. Okazało się, że był to miejscowy drwal.
- Witaj Mości Panie! - zagadnął drwala.
- Witaj wędrowcze. Czegóż sobie życzysz?
- Powiedz mi człeku jest tu gdzieś w okolicy miejsce gdzie zaopiekowali by się tym maleństwem? - wymawiając owe słowa poklepał martwego dzika po plecach z uśmiechem na ustach
- Kilka mil drogi na północ znajduje się oberża "Zajazd pod Dzikim Rumakiem", tam panie przyrządzisz dzika i wypoczniesz.
- Dziękuje Ci dobry człowieku. Niech Oghma ma Cię w swojej opiece - rzekł krasnolud i ruszył we wskazanym przez drwal kierunku.
Krasnolud w końcu stanął przed drzwiami oberży. Wszedł do środka i od razu podszedł do karczmarza.
- Witam Pod Rozbrykanym Rumakiem - krzyknął wesoło karczmarz na widok nowej twarzy - czym mogę służyć?
- Witaj. Przygotuj dla mnie pokój i przyrządź tego dzika - po tych słowach rzucił zwierze na stół - mam nadzieję, że tyle wystarczy - Położył obok dzika dosyć pękatą sakiewkę, która zabrzęczała przyjemnie po spotkaniu ze stołem - skóra dla Ciebie.
Karczmarz pstryknięciem palców przywołał do siebie dwóch młodzików. Wyszeptał do nich kilka słów i zaraz jeden pobiegł na górę, a drugi zatachał dzika na zaplecze. Krasnal zajął miejsce przy wolnym stoliku i począł obserwować przytułek.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 17:44, 30 Gru 2007    Temat postu:

Beron wychylił się zza swego kufla i popatrzył w bok na martwe zwierzę.
- O! Ładny kawał mięsa... - w połowie zdania urwał, gdy popatrzył na krępego jegomościa, który przyniósł zwierzynę.
- Krasnolud? - Beron uśmiechnął sie mimowolnie. Zresztą nawet nie miał zamiaru ukrywać swojego zdumienia. Jednak gdy nieznajomy odwrócił się... Beron rozpoznał w nim swego starego druha, jeszcze z czasów, gdy razem we Wrotach Baldura...
- Oggford? - krasnolud rzucił sie w jego stronę i ścisnął tak, że aż poczuł wszystkie mięśnie na ciele. - Oggfordzie! Kopę lat! - wykrzyknął krasnoludowi prosto w twarz. - Więcej piwa!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Nie 17:46, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 20:19, 30 Gru 2007    Temat postu:

Na drugim ciemnym końcu karczmy, popijał Miód Pitny inny krasnolud, który przyglądał się całej sytuacji, a w końcu podszedł, do pobratymców i przywitał się z nimi, jak ze starymi znajomymi.
-Witajcie! Od dłuższego czasu się Wam przyglądam, i z tego co wywnioskowałem, Ty jesteś Beron-wskazał nieznajomy w stronę tęższego Krasnoluda-a ty zapewne Oggford-wskazał na kompana Berona.
-Jam jest Khaagar, zwany też Krwistobrodym... Szukam kompanów, do wyprawy w dalekie nieznane krainy, w poszukiwaniu przygody, i chwały bohaterskiej. Ale najpierw zjedzmy tego dzika, bo zaraz wystygnie.
Po tych słowach krasnolud usiadł obok nowych znajomych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 22:14, 30 Gru 2007    Temat postu:

Beron popatrzył ze zdziwieniem na krasnoluda.
-Nie wiedziałem Cię wcześniej... ale co tam! - dodał szybko - Nigdy za wiele krasnoludzkich kamratów do piwa! - Beron zapomniał o tym, co mówił Khaagar o wyprawie, gdyż był zbytnio zaaferowany, że w końcu spotkał dwie bratnie dusze na tym spokojnym odludziu. Przywitał się z Khaagarem uściskiem dłoni i zamówił dla niego kufel ciemnego piwa.
-Co słychać w wielkim świecie, ha?! Ja pracuję ostatnio w pobliskiej kopalni węgla. Dorobiłem się już kilku złotych monet, więc nie narzekam. Co was tu sprowadziło? - Beron poprawił stołek na którym poprzednio siedział i przysunął się do gości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 22:40, 30 Gru 2007    Temat postu:

Khaagar podrapał się po swojej (lekko zakrwawionej) brodzie, i odpowiedział na pytanie Berona.
-Nie zauważyłeś mnie zapewne dlatego, że byłeś bardzo podekscytowany spotkaniem z Oggfordem... wszedłem zaraz po nim i zagrzałem miejsce w tamtym ciemnym kącie- Krasnolud wskazał palcem na drugi koniec zajazdu -A o tym co się dzieje w "wielkim świecie" wiem bardzo mało... ba można by nawet powiedzieć, że nic. Nie przesiaduje w większych miastach zbyt długo, ponieważ nie lubię dużego natłoku ludzi. Więc często spędzam czas w takich małych karczmach, szukając nowych kamratów, do epickich przygód, a co do moich zajęć codziennych, to poluję w Kniei, na Trole i na inne szkaradztwa...tffu -Khaagar spluną na posadzkę, z obrzydzeniem -Ale cóż zawsze jest przyjemniej, gdy tępi się takie stwory- Zakończył taką obleśną wiadomością swoją wypowiedz krasnolud i zabrał się do jedzenia soczystego dzika...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Nie 22:46, 30 Gru 2007    Temat postu:

Oggford przyglądnął się uważnie krasnalowi i dałby sobie brodę ogolić, że gdzieś już widział tego Khaagara. Przywitał sie z nim i zwrócił się do Berona
- Widzę kamracie, że oprócz miejsca zamieszkania niewiele się u Ciebie zmieniło - uśmiechnął się i kontynuował - z tego co pamiętam to we Wrotach też się kilofem po ścianach tłukłeś, czyż nie? Ja odkąd opuściłem Wrota nie zabawiłem nigdzie dłużej jak kilka tygodni i tak sobie wędruję po krainach w poszukiwaniu swojego miejsca. Ale nie ma co się rozczulać jedzmy i pijmy póki mamy ku temu sposobność - wyciągnął z za pazuchy sztylet i począł nim odkrawać kawał mięsa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 3:01, 31 Gru 2007    Temat postu:

Beron przytaknął energicznie głową i powiedział:
- Ano... z tego kopania całkiem niezły interes idzie... a jeszcze u drwala czasem robie w wolnych chwilach, więc źle nie jest. - pociągnął spory łyk piwa osuszając tym kufelek. Postawił go z impetem na blat. Zgłodniał, gdy zobaczył tę pyszną pieczeń, a nie było akurat karczmarza w pobliżu, więc przeskoczył na drugą stronę szynkwasu i przywłaszczył sobie ogromny tasak. Powrócił na miejsce i odrąbał jednym machnięciem całkiem spore udo zwierzęcia. Bez większego namysłu zaczął przeżuwać pożywienie. W końcu, po kilku kęsach, zapytał nagle towarzyszy mieląc jeszcze niemały kawał mięsa:
- Umiecie się posługiwać jakoś w miarę młociskiem kowalskim? hm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 13:17, 31 Gru 2007    Temat postu:

Khaagar bez zastanowienia odpowiedział:
-Ależ oczywiście, w mojej rodzinnej wsi, władanie młotem, to podstawa. Heh...-Krasnolud po tych słowach zamilkł i popadł w zamyślenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 16:10, 01 Sty 2008    Temat postu:

- Młot i kowadło to niegdyś moi najlepsi przyjaciele He, He -odparł i łyknął nieco z kufla-Podczas mojej tułaczki po krainach spotkałem wielu kowali i wiele się od nich nauczyłem. Heh... a myślałem, że już wszystko potrafię - spuścił nieci łeb i podrapał sie po nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 18:56, 01 Sty 2008    Temat postu:

Po kilku godzinach picia mocnego czarnego piwa, Khaagar poczuł się znużony i ni stąd ni zowąt padł na twarz i począł głośno chrapać, karczmarz uśmiechnął się i powiedział jego towarzyszom:
-Zaprowadźcie tego jegomościa do jego sypialni, chyba troszkę przesadził. Hehe, wy Krasnoludy to macie łeb, normalny człowiek przy części tego co wypiliście, dawno by odleciał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 22:34, 01 Sty 2008    Temat postu:

Ogg również począł odczuwać zmęczenie. Talerze już opustoszały, a kości z dzika gryzły psy leżące pod ladą, należały one prawdopodobnie do właściciela zajazdu. Zapytał jeszcze Berona:
- A na cóż by Ci się kowal zdał kamracie? Jeśli chcesz jakąś błyskotkę dla jakiejś dzierlatki... - puścił oko i wysadził mu lekkiego kuskańca w ramię - ...to wal jak w dym, tylko pokaż mi kuźnię i dostarcz materiały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 17:49, 02 Sty 2008    Temat postu:

-Beron wstał nagle odrzucając niechcący stołek na parę metrów w tył i poleciał po schodach do górnych pokoi. Po kilku chwilach wrócił za swoim ogromnym młotem bojowym i rzucił go na stół. Przysunąwszy sobie stołek z powrotem napił się piwa i powiedział jedynie:
- Uszkodzony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khaagar
Generał
Generał



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łankiejmy
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 18:01, 02 Sty 2008    Temat postu:

Khaagar obudził się na chwile, zerknął zza stołu i poczerwieniał, bo nie lubił, jak ktoś uszkadza broń, szczególnie jego znajomym. Burknął do karczmarza:
-Daje 50k ss, za odnalezienie tego, kto rozwalił mojemu kamratowi młot, niech zapłaci za swoje zbrodnie.
Znowu zasnął, tym razem chrapiąc tak, że kufle na blacie odskakiwały...
-HHRRRRR.........HHRRRRR.........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Archiwa Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony 1, 2, 3 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 1 z 27

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin