Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna www.braterskieprzymierze.fora.pl
Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gra
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Gra fabularna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 23:45, 02 Lut 2009    Temat postu:

Can nachylił się do nowego i szepnął Bo to elfia strzała. Strzała którą zrobiły [pedały] z plemienia którego lokacji nie zna prawie nikt....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 23:48, 02 Lut 2009    Temat postu:

Prawie nikt..?
Powrót do góry
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 1:58, 03 Lut 2009    Temat postu:

Podobno nasz przywódca wie gdzie się znajduje Powiedział Can tak jakby sam siebie pytając

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:13, 03 Lut 2009    Temat postu:

Tessius milczał przez chwilę, analizował słowa Can, po czym odezwał się do niego: - Zatem co zamierzacie zrobić z tym fantem, panie?
Powrót do góry
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 11:38, 04 Lut 2009    Temat postu:

Ja? Zamierzam pilnować wozu tak jak robiłem to przed twym przyjściem. Ciekawe tylko co zrobią tamci powiedział wskazując w stronę w którą pobiegła reszta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 15:12, 05 Lut 2009    Temat postu:

Beron skacząc raczej, a nie biegnąc, bo tylko na to pozwalała mu ta zbroja dotarł na skraj lasu. Przystanął na chwilę zaraz przed pierwszym drzewem i popatrzył zdyszamy wgłąb zimnego lasu, do którego tylko gdzieniegdzie przebijało się słońce. Normalny, lecz gęsty i stary las.
- Aronenie!! - Zakrzyknął krasnolud do lasu.
Cisza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 15:13, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 21:01, 05 Lut 2009    Temat postu:

Krang dopadłszy Berona zatrzymał się gwałtownie i zaczął głośno oddychać. Nie był przyzwyczajony do sprintów. Owszem, mógł maszerować wiele godzin bez odpoczynku, ale nie biegać. To tutaj są te [pedały]? Spytał ostrożnie Berona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 1:41, 06 Lut 2009    Temat postu:

- Chodźmy głębiej - Powiedział niepewnie Beron, po cichu. Ruszył pewnie przez las, nadepnął jakiś kamień z metalowym odgłosem, później szedł przez ścieszkę z głębokim na pół metra rowem po środku, wypłukanym przez deszcz - naturalne koryto/odpływ. Ścieszka prowadziła lekko w górę, Beron przyspieszając kroku skakał nad rowem, po obu stronach wąskiej dróżki. W końcu wdrapał się i teren wyrównał się, a korytko zniknęło. Krasnoludy szły jeszcze kilka minut przed siebie i w końcu dotarły na polanę, gdzie czekał jeden oddział leśnych [pedał]ów z czterema kilka metrów na czele. Jeden z nich - od prawej - był trębaczem. Kolejny był bardzo wysokim [pedałem] o ostrych rysach twarzy. Widać, że stary, jednak nie załamywał się pod ciężarem pięknej, zielonej zbroi płytowej. Płytowej, lecz lekkiej, [pedały] bardzo ciekawie tworzyły bardzo wytrzymałe płytówki, a jednak niezwykle lekkie. Klejny był niemal tak samo wysoki. Oboje mieli u boku identyczne, zakrzywione egzotyczne miecze półtoraręczne - niezwykle finezyjne. Cienkie, lecz zabójcze. Oboje trzymali pod pachą piękne, zdobione hełmy z czerwonym włosiem, spływającym łagodnie po bokach. Najbardziej na lewo stał [pedał] z zielonym, misternie wykonanym, wąskim i długim - trójkątnym sztandarem. Wszyscy - cały oddział, oprócz tych dwóch po środku mieli spiczaste hełmy na głowach i długie łuki trzymane w pozycji oficjalnej, bojowej. U boku, z ręką na wysokości piersi.
Z Berona wydobył się dziwny dźwięk - czyżby zajęknął z radości? Ze łzami w oczach podszedł pewnym krokiem do reprezentantów i ukłonił się obu, każdemu z odobna.
-Aronenie... Lithrsenie... - Drugie imię trudno jest zwykle wymówić krasnoludom, lecz Beron wypowiedział je bez zająknięcia. W końcu jeden z [pedał]ów - ten starszy odezwał się.
- Witaj Beronie z klanu Heavynadów. - Również mu się ukłonił. - Zresztą... co my się będziemy... - [pedał] zawachał się i w końcu przywitał się z Beronem chwytając jego ramiona i klepiąc go po plecach w uścisku. Następnie drugi [pedał] zrobił to samo. Prawdę mówiąc mieli pewien problem w oblęciu krasnala, przez tę zbroję...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 1:47, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 21:00, 15 Lut 2009    Temat postu:

Krang był trochę zdziwiony widząc Berona ściskającego się z [pedałami]. Nie wiedział co robić, więc czekał na dalszy rozwój wypadków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 23:53, 17 Lut 2009    Temat postu:

- Tyle lat!! - Wrzasnął Beron. - Tyleśmy się nie widzieli... Co was tu sprowadza przyjaciele?!?
- To samo, co was. -
Odżekł [pedał] i położył rękę na rękojeści miecza. - Usłyszeliśmy o tym, że twój klan został zaatakowany.
Beron wytrzeszczył oczy z niedowierzania.
- Skąd mogliście o tym wiedzieć?! Toć cały czas żyjecie w tym swoim lesie, gdzie nikt nie ma dostępu! Odgrodzeni od świata jesteście, sam mi tak mówiłeś.
[pedał] wyprostował się.
- Wiemy więcej, niż ci się wydaje Beronie Heavyhandzie. A wieści rozchodzą się szybko.
Beron popatrzył po elfach z oddziału elitarnych łuczników i zmarszczył brwi. Lithrsen domyślając się, co krasnal ma na myśli, chwycił długi, wąski i bardzo ładnie zdobiony róg i zadmił w niego. Rozległ się subtelny, lecz nacechowany mocą dźwięk. Momentalnie na polanę, z gętego lasu ją otaczającego, wkroczyły oddziały leśnych [pedał]ów. Każdy miał swój osobny sztandar, każdy równie piękny, jak pozosałe. Każdy [pedał] miał na sobie takie same zielone płytówki, co ten główny. Na oko dwieście [pedał]ów podzielonych na oddziały, otoczyło Berona i jego przyjaciół.
- Oto moje wojsko. Moi wojownicy, wybrałem najlepszych, z najlepszych, reszta strzeże naszego domu. Najlepiej wyszkoleni łucznicy, którzy w razie potrzeby sięgną po broń i zasieką wroga swymi smukłymi ostrzami. Są wszechstronnie wyszkoleni i uzbrojeni. Myślę, że godne wsparcie dla twojego klanu, Beronie. - [pedały] uśmiechnęły się i ich przywódca ukłonił się Beronowi. - Chciałbym zawrzeć sojusz, między moim plemieniem, a twoim klanem Beronie Heavyhandzie.
Krasnolud stał i gapił się z rozdziawioną paszczą, na te wszystkie [pedały], które weszły na polanę. Jedyne, co zdołał z siebie wydobyć, to...
- O w mordę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Wto 23:56, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 0:25, 09 Mar 2009    Temat postu:

Krang zaniepokojony mnogością [pedał]ów wykonal gest, jakby chciał wyciągnąć swój młot, ale w ostatniej chwili się powstrzymał i opuścił ręke. Myśl, że jest ich kilku przeciwko hordzie [pedał]ów, sprawiała, że był strasznie spięty i nerwowy. W końcu krasnolud zdenerwował się oczekiwaniem na to co się wydarzy i wybuchnął głośno.
Ja [wali mi spod pach]! Bardzo jestem szczęśliwy, że idziecie na pomoc klanu Heavyhandów, ale powiedzcie do kata, co wam strzeliło do łba, żeby do nas strzelać?! Krang wykrzyknął to wszystko w furii, nie myśląc o dwornych słowach. Krasnolud nie lubi owijania w bawełne, tylko mówi prosto z mostu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Pon 0:25, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 3:15, 09 Mar 2009    Temat postu:

- A jak mieli zatrzymać pędzący 160 na godzinę powóz? - Beron uśmiechnął się do Kranga, a później do [pedał]ów.
- Oj tak... to cholernie dobre wsparcie dla krasnoludów... wasze łuki powalą przecież przynajmniej z połowę wrogów! A właśnie. To jest Krang, poznajcie się. Krang to mój dyplomata.

W tym samym czasie posłaniec dotarł do twierdzy Braterkiego Przymierza i waląc w bramę darł sie głośno.
- Na pochybel skurwysynom! Na pochybel skurwysynooom!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 3:16, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Nie 14:49, 25 Paź 2009    Temat postu:

Powóz, dużo kurzu, głośne krzyki i na samym końcu huk. Potem kilka krzyków - jakby znajomych. Oggford, krasnal który był w podróży ponad dwa lata dawno nie spotkał się z takim harmidrem. Podszedł bliżej do wozu, lecz zauważył, że jest pusty. Zwrócił się w stronę lasu i zobaczył dwie małe postaci doń wbiegające.
- Krasnoludy? - mruknął pod nosem i postanowił to sprawdzić. Ruszył ku drzewom i usłyszał jakieś rozmowy. Zaciekawiony postanowił się podkraść najciszej jak potrafił. Ujrzał dwóch krasnali stojących do niego plecami, którzy rozmawiali z leśnymi e.lfami. Nagle poczuł na plecach coś ostrego. Obrócił głowę i zobaczył kolejnego e.lfa który przystawił mu do pleców miecz.
- Wstań krasnoludzie - rozkazał stanowczo. Oggford wstał i zaraz został wypchnięty z krzaków ku rozmawiającym.
- Trochę szacunku Ty szpiczastoucha pokrako! Mogę się założyć żem stary od Ciebie a ze dwa razy! - krzyknął zdenerwowany, wtem dwa krasnoludy obróciły się ku niemu i okazały swe oblicza.
- Niech mje goblin wychędoży jeśli to nie stary Beron Heavyhand! - odrzekł Oggford uradowanym, na widok starego druha głosem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oggford Oddech Trolla dnia Nie 14:50, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 0:56, 10 Lis 2009    Temat postu:

Beron obrócił się do źródła hałasu i nie mógł uwierzyć temu, co zobaczył.
- Oggford!!!! - Wrzasnął i podbiegł do przyjaciela. Rzucił się na niego ściskając go mocno i podał dłoń. - Jak żech cię dawno nie wydział, ani nie słyszoł! - Zadowolony nie mógł puścić ręki Oggforda. - Co ty tu robisz? Skąd się tu wziąłeś?? - Patrzył raz na Ogga, raz na e.lfa, który stał za nim i raz na króla el.fów. I tak w kółko, szukając wyjaśnień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Wto 0:57, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Technokrata



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkland :P

PostWysłany: Wto 1:04, 10 Lis 2009    Temat postu:

- A puść mje bo mje rękę złamiesz - wyrwał się z żelaznego uścisku Berona - Ano żem widzioł jak jakieś szalone istoty jechały powozem aż się kurzyło, potem żem widzoł jak jakieś daw typy się kłocił i do lasu pobiegły, to żem se pomyśloł, a pobiegne za nimi to może jakąś mordę sklepie. No i jak żem sie tak czaił wtem lesie to mje te szpiczastouche pokraki złapały i wepchły tu gdzie tera jestem. A i widzę że i Ciebie złapały co? He! - skończył swoją odpowiedź i sięgnął po topór na plecach - to jak Beronie lejem ich po mordach? - powiedział wyraźnie zadowolony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oggford Oddech Trolla dnia Wto 1:06, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Gra fabularna Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin