Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna www.braterskieprzymierze.fora.pl
Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sala biesiadna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Fabularne pomieszczenia i lokacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 1:48, 24 Sie 2008    Temat postu:

- No to idziem

Poleźlimy do Elaine


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 9:41, 24 Sie 2008    Temat postu:

I poszli. Can po objedzeniu się do syta popatrzył jeszcze na szczątki sali biesiadnej i poszedł do swego laboratorium by ułożyć się do snu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 19:16, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Beron wparował z rozpędu do sali biesiadnej i zobaczył, jak kilku krasnali przyrządza spory posiłek.
- Hej! Nie wiecie co to za armia na zewnątrz? Kto nas atakuje?? Przygotować się do obrony twierdzy!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Śro 19:18, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 19:42, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Can wypluł na ścianę to co miał akurat przełknąć i raptownym ruchem wyciągnął zza pleców ][ scimitary. Gdzie ? Biegnijmy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 8:42, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Beron miał przy sobie tylko swój ukochany młot, lecz to mu wystarczyło całkowicie.
-Jazda!!! Za mną panowie! Przepędźmy tych kretynów! Nikt nie będzie atakował Braterskiego Przymierza, a co! Ba! Żeby nawet nie myśleli, że potrafią sforsować bramy... - Rudobrody ruszył biegiem przez salę biesiadną, wybiegając na szeroki korytarz, prowadzący praktycznie do wszystkich pomieszczeń w twierdzy. Ryknął, aby otworzyć bramę, choć już z daleka strażnicy wiedzieli, aby to zrobić. Beron wraz z towarzyszami wybiegł na pole przed twierdzą. Po prawej stronie, za kilkanaście metrów było urwisko, lecz krasnal popatrzył na wieżę, w której zbudował ołtarz Moradina i ruszył na lewo w tamtę stronę, okrążając twierdzę z przeciwnej strony skarpy.
Gdy dotarli na miejsce, krasnolud zawył i ryknął komendę ataku i rzezi. Gdy już dobiegł na pole manewrowe, rozbił swym cielskiem płot i... przewrócił się, potykając się o własne nogi, gdyż zobaczył zastępy swoich własnych żołnierzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 8:44, 04 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 2:24, 06 Gru 2008    Temat postu:

Krang wpadł do sali biesiadnej z beczką pełną spirytusu. Postawił ją na stole, podsunął głowe pod kran i odkręcił kurek. Spirytus był przedniej jakości. Krasnolud pił, pił i pił. Aż w końcu zakręcił zawór i spirytus przestał się lać. Krang chwiejnym krokiem ruszył w strone kuchni, aby przynieść mięso, ale potknął się o krzesło i runął na podłogę. Po chwili można było słyszeć głośne chrapanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 2:51, 06 Gru 2008    Temat postu:

- Idziem, idziem się schlać, panooowieee! Miodu daaajcie, piwa leeeejcie, spiryt mamy od sprytnego gnomaaaa....! - Wrzaski Berona zamarły. [wychędożyć]ł się nagle o leżącego Kranga. Następnie wstał zszokowany nagłą zmianą otoczenia (podłoga zbyt szybko się zbliżyła) i zaśmiał się nad leżącym dalej brodaczem. - A ten, to chyba był cholerrrnie spragniony, hę? - Zaryczał ze śmiechu i odstawił bekę ze spiritem na jakiś stół. - Przynieść żarciee!!! Przynieść mioduu!! Zabrać wszystkie krasnoludy w klaaanie! Zabawa się zaczyna w morrrrrde!!!!!!!!!Wrrrrróciłżem do cholery... coście tacy niemrawi!!!!?!?!?!!?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 2:56, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koror
Niebezpieczny młokos



Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 15:50, 06 Gru 2008    Temat postu:

A do sali biesiadnej, gdzieś z głębokich zakamarków twierdzy (czyt. komnat Korora) dotarł krzyk radości jakiejś kobiety. Piszczała, krzyczała, śpiewała, ojoj Koror się nieźle zabawia.
- Dalej! Dalej kochana! - krzyk gnoma niusł się po twierdzy jak grom!
- bierz mnie! bierz mnie! - krzyczała radośnie jakaś kobitka.

Ja Cię [ruchn]ę xD Za bardzo łączysz życie realne z fabułą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elaine
Sanitariuszka
Sanitariuszka



Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Białegostoku
Płeć: Dziołcha

PostWysłany: Sob 17:40, 06 Gru 2008    Temat postu:

Chłopaki...Przyszłam się zapytać dopóki jesteście trzeźwi...Nie widzieliście mojego impa?Skubaniec nauczył się zmieniać w kobietę...*Elfka wyjrzała zza drzwi do komnaty.*Ej...Czy to nie jest przypadkiem MÓJ spirytus...?

Ela, jesteś niezastąpiona!!! xd
Wiem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elaine dnia Sob 14:57, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 18:10, 06 Gru 2008    Temat postu:

- Spirytus? - Spojżał w stronę komnaty Korora - Ten kobiecy rzeźnik go wytworzył... chyba... - Beron zkręcił się wokół własnej osi, nie wiedząc co ze sobą zrobić, bo miał dużo roboty z przygotowaniami i zatrzymał się nagle. - Imp? - Chwila ciszy z poważną miną. - Który zamienia się w kobietę?! Buahahahahaha!!! - Krasnolud wybuchnął śmiechem i zaczął się rechotać na całego. Upadł na Elaine z zapłakaną twarzą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elaine
Sanitariuszka
Sanitariuszka



Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Białegostoku
Płeć: Dziołcha

PostWysłany: Sob 19:04, 06 Gru 2008    Temat postu:

*Elfka z godnością zdjęła z siebie krasnoluda.*Wybacz Beron,ale nie teraz i nie tutaj...*Nadstawiła ucha z zaciekawieniem*Chyba nasz gnom dorwał mojego impa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 22:45, 06 Gru 2008    Temat postu:

Beron ledwo się dźwignął na nogi trzymając się za brzuch. Najpierw uklęknął na nagolenniku, a potem wspomógł się śnianą. Nadal wzdrygiwały nim konwulsje śmiechu. Gdy wstał, znalazł moment, aby móc napić się łyka ze swojej manierki. Miodzik zawsze go przywraca do życia...
- No Elaine... - Wytarł usta rękawem - No toś mnie rozbawiła teraz. Idź. Idź po swojego impa... o ile coś jeszcze z niego zostało! - Krasnolud znów zaczał się dusić ze śmechu i dodał po chwili - Jeśli będziesz potrzebowała pomocy - a myślę, że tak - Uśmiechnął się do elfki powalająco - To mnie zawołaj. - Puścił oczko do kobiety i ruszył śmiejąc się z powrotem do Sali Biesiadnej, aby sprawdzić, jak idą błyskawiczne przygotowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koror
Niebezpieczny młokos



Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 3:50, 07 Gru 2008    Temat postu:

A Koror bawi się w najlepsze z seksowną gnomicą! i nie był żaden imp - chyba.

Chciałbyś...
Kto wziął kolor "indigo"? xd Elaine, Ty?
PS.: Aaa... już widzę kilka postów wcześniej Very Happy Tak, to Ela ^^"
Wiadomo.Zawsze czułam jakiś pociąg do indy(k/g)a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elaine
Sanitariuszka
Sanitariuszka



Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Białegostoku
Płeć: Dziołcha

PostWysłany: Sob 22:04, 03 Sty 2009    Temat postu:

Matko...Teraz z przyjemnością...*tutaj elfka nie dokończyła,słysząc dziwne piski i krzyki.Biedny Kror-imp znalazł pejcz.Wkroczyła do sypialni zastając tam totalny burdel-gorszy niż w swoim.Związany gnom był bezlitośnie smagany biczem przez pół nagą gnomicę.Ela chwyciła "kobietę" w nelsona i wypowiedziała kilka słów czaru rozproszenia.W miejscu gnomki pojawił się mały,skrzydlaty(i wyjątkowo brzydki) diabełek.Nie trzeba dodawać że był to SAMIEC*Wstyd.Czemu nie powiedziałeś nam że jesteś pedziem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 14:02, 28 Sty 2009    Temat postu:

Can pojawił się ni zstąd ni z owąt przed wejściem do sali biesiadnej po czym stwierdził Ciekawe urządzenie...tylko czemu mnie tak tyłek teraz piecze, i gdzie ten Krang, mieliśmy balować! zezłościł się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Fabularne pomieszczenia i lokacje Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 7 z 13

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin