www.braterskieprzymierze.fora.pl

BeronHeavyhand

Beron podczas wędrówki zbierał po drodze grzyby. Uzbierał całkiem pokaźny koszyk, który zapakował do plecaka i z niechęcią przygotował się do starcia z trolem.
- A taki dobre miejsce do zbierania grzybów...
Ściągnął plecak i wyjął z niego dwie pochodnie, które zatknął za pas po obu stronach. Fiolkę z kwasem schował do małej torebki na różne komponenty i buteleczki i schował plecak za drzewem.
- No. Ja też gotów. Mam skórę z wczoraj, weźmie się ją przypiecze i rzuci koło wejścia do jego kryjówki. Każdy wie, co ma robić? Dargrimie? Masz jakiś plan? Myślę, że dobrze będzie okrążyć wejście. Z trzech stron.

Dargrim Battleheart

Tiaa. *Jak zawsze przed taktycznym monologiem zakopcił fajeczkę. Gdy w powietrzu zaczął unosić się przyjemny zapach tytoniu, Dargrim zaczął.* Jak już powiedział Beron, okrążymy gada z trzech stron. Gdy wyjdzie zwabiony przynętą Krang wrzuci do jaskini jedną fiolkę kwasu, bo jak się bydlak cofnie do środka to dupa blada. Kiedy dojdzie już do starcia jeden odwraca uwagę, pozostali walą i zmiana w zależności na kogo troll się gapi. *Zrobił efekciarską pauzę, posyłając kilka nowych kłębów tytoniowego dymu.* Wszystko jasne?

BeronHeavyhand

- O bardzo dobrze pomyślałeś z tym kwasem. Czyli Krangu ty ustawisz się tam - za drzewem, przed tym dużym kamulcem, widzisz? Ja podpalę skórę i zostawię ją przed wejściem do jaskini. Jak trolu wyjdzie, to ty wbiegasz na kamień i bez problemu w tedy wrzucisz kwas. Bydlak się zdziwi, jak go coś użre w giczałę, jak się cofnie. Prawdopodobnie będzie chciał cię gonić, ale zaraz wybiegnę ja i rąbnę skurczybyka w kolano młotem. To powinno go spowolnić. Ty Dargrimie, wybiegnisz od tyłu i rozwalisz mu toporem kręgosłup. Jeśli to go nie załatwi, to ranimy go jeszcze bardziej, następnie rzucamy kwas i podpalamy pochodnie. Do tego, jeśli ktoś odrąbie mu jakąś część ciała, to trza ją podpalić, czy przypalić od strony rozcięcia, bo nowy trol z tego gówna wyjdzie. Widziałem już takie coś... -
Beron przerwał, napił się miodu z manierki, którą przyniósł mu Krang i dodał kiwając głową na krasnale. -Wszystko jasne?

Krang

Krang kiwnął głową. Wszystko zrozumiałem. Powiedział i schował swój młot za pas, po czym wyjął fiolkę z kwasem.

BeronHeavyhand

- Gotowyś? - Kiwną głową w stronę Dargrima.

Dargrim Battleheart

Się rozumie. *Stwierdził krótko. Potem zaczął ostrożnie zakradać się od lewej do jaskini. Gdy znalazł się na swojej pozycji ukryty w chaszczach, uniósł rękę na znak, że mogą zaczynać.*

Krang

Krang stanął za drzewem, przed dużym kamieniem. Ścisnął mocniej flakon z kwasem i krzyknął. Beronie, podpalaj!

BeronHeavyhand

Beron odpalił pochodnię od krzeszącej gałązki i podpalił szczeciniaste włosy i wysuszoną przez ognisko skórę. Rzucił ją na kila metrów przed wejście do jaskini, a pochodnię całkiem do środka, na wszelki wypadek, gdyby skóra nie zadziałała, to dym w końcu wygoni monstrum ze środka.

[W sumie, to Twoja sesja Dargrimie, więc Ty opisz, co robi trol. Może masz inny zamysł, niż ja Very Happy

]

Dargrim Battleheart

*Troll jak można się było spodziewać, wyszedł z jaskini. Powoli wystawił łep na zewnątrz rozglądając się dookoła. Gęsta, zielona ślina kapała mu z pyska, gdy spostrzegł przynętę. Nie spodziewając się podstępu, podszedł do niej i zaczął ją trącać.*

Krang

Krang wyniegł zza drzewa, wskoczył na kamień i cisnął flakon z kwasem w nic niespodziewającego się trolla.

Dargrim Battleheart

*Posypały się drobinki szkła, a troll zawył. Flakonik trafił w bestię, rozwalając się na jej ramieniu, tak więc rozwścieczony stwór ruszył z dzikim okrzykiem, na jegomościa, który go tak urządził, machając przy tym długimi łapami.*

BeronHeavyhand

Beron ruszył biegiem zza drzewa i po kilku metrach był już przy trolu, który próbował dopaść Kranga. Krasnolud zamachnął się ciężkim młotem i z całej siły udeżył nim w kolano bestii, czemu toważyszył głośny trzask, dając Krangowi czas na ucieczkę z zasięgu długich, zielonych łap.

Krang

Krang odbiegł na kilka metrów, schował młot i wyciągnął wczęśniej naładowaną kuszę. Wycelował w trolla, ale jeszcze nie strzelał, gdyż wiedział, że zaraz nastąpi atak Dargrima od tyłu.

Dargrim Battleheart

*O tak Dargrim chciał zaatakować, lecz nie zdążył. Powalony na kolana troll wściekle wymachiwał szponami, posyłając dwa stojące przy nim krasnoludy w powietrze. Na szczęście mieli twarde dupy i wylądowali na miękkim poszyciu. Tymczasem Krang dostał dogodną pozycję, by sprzedać potworowi bełt.*

Krang

Krang widząc, że jego towarzysze mają kłopoty, bez wahania wycelował i wystrzelił bełt w kierunku trolla, próbując trafić w oko. Po czym załadował następny.