Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna www.braterskieprzymierze.fora.pl
Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sztylet Chaosu [D&D]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 14:09, 20 Sty 2009    Temat postu:

Idąc zaledwie kilkanaście metrów w dół, zauważyłeś kilku ludzi bijących się ze sobą, parę trupów i jakąś grupkę skradającą się między drzewami, pod osłoną bluszczu, 8 metrów od Ciebie, na prawo od walczących. Oni jeszcze Cię nie zauważyli, lecz Ty ich tak. Byli skupieni na walczących, nie spodziewali się kogoś z zewnątrz. Gdy pospiesznie przyglądasz się sytuacji, widzisz człowieka z dziwną bronią, który szarpie się z z kimś innym i kogoś, kto próbuje zajść go od tyłu i wbić prawdopodowbie miecz w plecy. Toż to niedopuszczalne! [ze swojej perspektywy nie widzisz jeszcze tych dwóch braci] Co postanawiasz? Masz trzy możliwości: zaatakować grupkę skradających się ludzi z kuszami, rzucić się na pomoc walczącemu człowiekowi, bądź po prostu uciec.

[Can, zaraz będzie ciąg dalszy tury. Chciałem tylko, aby Krang się dołączył. Powiedzmy, że w tym czasie, kiedy idzie tym zboczem, to Ty właśnie wchodzisz w zwarcie z bandytą.]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Wto 14:09, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 14:12, 20 Sty 2009    Temat postu:

Decyduję się zaatakować grupkę, przyczajonych ludzi z kuszami. Jednakże przed tym rzucam czar, przywołanie potwora I, tak aby przywołany potwór znalazł się na tyle blisko, aby mógł od razu zaatakować ludzi z kuszami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Wto 14:23, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 15:22, 20 Sty 2009    Temat postu:

Krang rzuca czar przywołanie potwora I w stronę mężczyzn, co zabiera mu całą rundę zaskoczenia. Ludzie zauważają kapłana, lecz nikt nie spodziewał się wilka, który pojawił się zaraz za nimi.
Kolejność:
- Krang,
- Canavar,
- Grupa kuszników,
- Wilk,
- Bracia,
- Bandyta flankujący Cana,
- Bandyta będący w zwarciu z Canem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Wto 15:42, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 15:28, 20 Sty 2009    Temat postu:

Strzelam do grupy kuszników z mojej ciężkiej kuszy. Bełt już był przygotowany do strzału.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 15:41, 20 Sty 2009    Temat postu:

Masz premię, dlatego, że ludzie są w zbitej grupce (bo akurat na to teren pozwala, gdyby się rozproszyli, to ci od strony Cana mogli by ich zauważyć). Trafiasz (prawie masz krytyka ^^ 18 wyszło, nie licząc premii) i zadajesz maksymalne obrażenia, jakie możesz zadać z tej kuszy w normalnych warunkach (10). Jeden z ludzi pada martwy na miejscu. Trafiłeś go w krtań. Człowiek pada z bulgotem na ziemię, reszta - a naliczyłeś ich jeszcze pięciu oprócz martwego, zaczynają w Ciebie celować z kusz.
Teraz Can.


[No, zaczyna się rozkręcać ^^]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Wto 15:44, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 22:13, 20 Sty 2009    Temat postu:

Atakuję rękawicą człowieka w zwarciu, (inaczej chyba nie mogę )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 6:25, 21 Sty 2009    Temat postu:

[sprawdź se w podręczniku gracza, jak to jest. Wykonując pełny atak masz ogromne minusy. Wykonując atak dozwolony w zwarciu bez kar, zadajesz o wiele mniejsze obrażenia. Ale tak czy siak miałeś farta ^^]

Miałeś krytyka! Udeżyłeś w furii człowieka smoczą rękawicą i jeden z pazurów wbił się nieszczęśnikowi głęboko w oko. Padł martwy prawie natychmiast.

Dwóch kuszników wystrzeliło w stronę Kranga bełty. Jeden z nich drasnął lekko Twoją zbroję i odbił się bezpiecznie. Drugi przeleciał Ci nad głową i wbił się w drzewo. Jeden z tych kuszników uklęknął, co dało możliwość wystrzelenia pocisku jeszcze jednemu z nich. Ten niestety trafił Cię w udo, i zadaje 4 punkty obrażeń. Dwóch pozostałych znajduje się w pozycji niemożliwej do strzału. Jeden z nich jednak skoczył na bok i już miał strzelac, gdy nagle rzucił się na niego wilk. Niczego niespodziewający się człowiek traci premię do obrony z uników (zr) i wilk powala go na ziemię zadając przy okazji pazurami lekkie obrażenia.

Jeden z braci posadził drugiego pod drzewem. Zdążył go już pospiesznie opatrzeć. Ranny pokazał mu walkę Canavara i powiedział, aby poszedł mu pomóc, że teraz już da sobie radę. W razie czego ma miecz przy sobie. Zdrowy człowiek pospieszył więc nowemu towarzyszowi na pomoc. Nie było to daleko, ledwie kilka metrów, dlatego mógł wykonać jeszcze atak na kusznika, który zaszedł Canavara od tyłu i gotów już był zabić, podczas gdy Can rozprawiał się z drugim bandytą. Kusznik zorientował się, że ktoś do niego biegnie z mieczem w łapach, dlatego w ostatniej chwili obronił się przed atakiem. Przynajmniej został powstrzymany przed ciosem w plecy. Próbował jeszcze zaatakować napastnika, lecz ten również zdołał się obronić.

Nowa tura, kolejność, jak wcześniej. Wilk znika.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Śro 6:25, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 22:52, 23 Sty 2009    Temat postu:

Rzucam kuszę i wyjmuje młot bojowy. Z okrzykiem "Za Moradina!!!" biegnę w kierunku kuszników z zamiarem zdzielenia najbliższego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Pią 22:53, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 2:46, 24 Sty 2009    Temat postu:

Szarżując na najbliższego otrzymujesz premię do obrażeń, ale karę do KP na tę rundę. Czacha kusznika rozbryzgła we wszystkie strony pod młociskiem - pewnie sam Moradin dodał Ci sił! (stary miałeś krytyka Very Happy Zawsze miałem szczęśliwą rękę Very Happy). Jeden kusznik obok został przez Ciebie przewrócony przy okazji i wytrąciłeś mu kuszę z rąk. Jeden z tyłu, który nie strzelał wcześniej stara się oddalić, aby móc bezpiecznie strzelić, a jeden z nich, który był bliżej, wyciąga rapier. Ten, co leży na ziemi jest oszołomiony, na razie nie robi nic szczególnego...

Tera Can


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 2:47, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 4:04, 24 Sty 2009    Temat postu:

Atakuję rapierem kusznika który walczy z jednym z braci, ale atakiem defensywnym

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 5:18, 24 Sty 2009    Temat postu:

Okazuje się, że teraz Ty flankujesz kusznika, z czego masz +][ do ataku. Udeżyłeś do, choć nie tak mocno, jak byś chciał. Zadajesz mu lekkie obrażenia.
Kusznik, który upadł przez Kranga przestraszył się tego, co stało się z jego kumplem. Zaczął się odczołgiwać od krasnoluda. Ten z rapierem jednak zaatakował Cię. Twardszy widać. Zamachnał się, lecz nie miecz ześlizgnął się z trzaskiem po opancerzonym barku. Kusznik będący cztery metry od Was odsuwa się półtora metra i strzela w Ciebie. Trafia Cię w bok. Zadaje przy tym 6 punktów obrażeń. Cholernie zabolało, ale trzymasz się na nogach, wiedząc, że jak upadniesz, to Cię dobiją. Człowiek, którgo powalił Twój wilk leży nieruchomo na ziemi przerażony i obolały. Widać, że to żółtodzioby raczej, ale w grupie są groźni.
Jeden z braci, który pospieszył z pomocą Canavarowi wbił miecz przeciwnikowi w brzuch. Zabił go. Ale udało mu się to dzięki pomocy Canavara, który rozproszył jego uwagę. Człowiek pobiegł z powrotem do brata, aby sprawdzić, jak się czuje.

New turn


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 6:05, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krang
Ambasador
Ambasador



Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 5:48, 24 Sty 2009    Temat postu:

Wy skurczybyki! Zapłacicię mi za to! Tak wam przerobię facjaty, że nawet wasze rodzone matki was nie poznają! Rzucam się z młotem na bandytę z rapierem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Sob 17:42, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 18:00, 25 Sty 2009    Temat postu:

Rzucasz się na mężczyznę z mieczem, lecz ten ledwo paruje cios. Zręcznie wywinął rapierskiem i odprowadził Twój młot na bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canavar
Długobrody



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 18:04, 25 Sty 2009    Temat postu:

gdy zobaczył co się dzieje 20 metrów obok niego postanowił zaszarżować na resztę bandytów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Prezes - Kierownik



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 18:32, 25 Sty 2009    Temat postu:

Powiedzmy, że atakujesz kusznika Very Happy Szarża zwaliła go z nóg. Za późno zorientował się, że z prawej strony coś go atakuje, bo naciągał kuszę i nie patrzył. Dopiero ryk go obudził i było już za późno. Zadałeś mu ciężkie obrażenia i leży powalony na ziemi.

Bandyta, który odczołgiwał się, wstał i wyciągnął sztylet. Jest jakieś kilka metrów od Kranga z tyłu. Próbował wsadzić mu go miedzy rzebra, ale był zbyt mało doświadczony. Nie mógł podejść na odpowiednią odległość do walczących. Omało nie dostał młotem po łbie od Kranga, gdy jego broń została odepchnięta przez miecznika.
Bracia sie leczą, jeden drugiemu założył kolejny bandaż.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Nie 18:32, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.braterskieprzymierze.fora.pl Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin