Autor Wiadomość
Vlyn Heavyhand
PostWysłany: Śro 21:28, 11 Lis 2009    Temat postu:

Vlyn zamyślił się i oczy mu zabłysły. Popatrzył na Oggforda z wytrzeszczem i klasnął wreszcie w dłonie.
- Tak! - Obrócił się i ściszył głos. - Dobra, to robim tak. Wracamy do sali i trzymamy się Berona blisko. Nie opuszczajmy go przez cały wieczór, a potem może jakoś pogadamy z Dimbem, bo ten zna się na magii. Albo z kapłanem. Chodź - wracamy. Obserwuj go i patrz, czy nie ma nic dziwnego na sobie.
Oggford Oddech Trolla
PostWysłany: Śro 14:32, 11 Lis 2009    Temat postu:

W zamyśleniu głaskał się po brodzie - Hmmmmm... cała ta sprawa cuchnie mi jak orczy zad. Czy urok jaki? ciężko mi w to uwierzyć, Beron zawsze łodporniejszy niż inni na wszystkie uroki. Równie dobrze mogłeś zauroczyć kamień. Chyba że to naprawdę jakiś silny czar. Albo jest jeszcze jedna możliwość jeśli czar nam nie pasuje. - rzekł i uniósł palec do góry - Słyszałem kiedy jak małym był, że w podmroku istoty takie żyjom co kontrolę nad swoimi niewolnikami zdobywają zakładając jem jaką dziwna opaskę. Myślisz, że łona mogła by tego użyć. Ponoć nie ma istoty która by sie temu oparła. Jak myślisz?
Vlyn Heavyhand
PostWysłany: Śro 4:33, 11 Lis 2009    Temat postu:

Vlyn uśmiechnął się chytrze. - Nie odkryłem, Beron sam mi to właśnie powiedział. Czułem od niej bijącą aurę jednak rzeczywiście. Potrafię rozpoznać zwykłą śmiertelną istotę od kogoś takiego. - Duergar oparł ręce na biodrach, obrócił się powoli, popatrzył, czy nikogo nie ma na korytarzu i wrócił twarzą do Oggforda. - Co o tym myślisz? Rzuciła na niego jakiś urok? O ile wiem, Beron nigdy nie tolerował takich stworzeń... Martwię się o niego. I jeszcze bardziej o to, co może stać się z klanem.
Oggford Oddech Trolla
PostWysłany: Pon 14:47, 09 Lis 2009    Temat postu:

Wyszedł z sali a na twarzy miał mieszankę zdziwienia i oburzenia. Zdziwienie powstało przez to, że Nayla - wybranka króla, okazał się być wampirem, a oburzenie wywołane było tym, że Beron ja tu przyprowadził. Jak mógł to zrobić? Chociaż przypomniało mu się jak pierwszy raz zobaczył Vlyna. Koniec końców był i jest durergarem, ale okazał się być tym "dobrym". Nie wiedział co miał myśleć w tej kwestii.
- Ano czego żech chcioł? - zapytał Ogg - zanim odpowiesz powiedz mi jakżech Ty łodkrył, że Nayl jes krwiopijcą?
Vlyn Heavyhand
PostWysłany: Pon 2:22, 09 Lis 2009    Temat postu: Korytarz

Vlyn wyszedłszy z sali biesiadnej, czekał na Oggforda za rogiem.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group